Cuda za wstawiennictwem Matki Bożej Chełmskiej

Kategoria: Historia Góry Chełmskiej
Utworzono: piątek, 23 styczeń 2015 23:10
Opublikowano: piątek, 23 styczeń 2015 23:10
Ks. Tomasz Kościk
Odsłony: 30121
(Fragment referatu Pana Doc. Dr. Andrzeja Wawryniuka pt. „Matka Boska Chełmska ikoną ludu polsko-ukraińskiego pogranicza”)

Wiadomo, że biskup Susza w swoim dziele Phoenix opisuje 698 łask i cudów z różnych okresów, co zostało sporządzone na podstawie (…) Pominnika oraz specjalnej książeczki „Cudy”, przechowywanej w ówczesnej zakrystii katedralnej. Jak napisał Kazimierz Jańczykowski „Do tej książeczki cudów wpisywały bezpośrednio i własnoręcznie bądź same zainteresowane osoby, bądź O.O. Bazylianie, jeżeli sprawozdawcy nie umieli pisać” (K. Jańczykowski, Góra Chełmska jej królowa i lud, Chełm 1946, s. 37).

Cuda za wstawiennictwem Matki Bożej ChełmskiejJest wiele źródeł opisujących dokładnie na czym polegała cudowna pomoc Matki Bożej. Ze względu na miejsce konferencji sięgnijmy po źródło pisane cyrylicą, w którym zapisanych jest 6 cudów, w tym między innymi przywrócenie wzroku ociemniałemuchłopczykowi. Miało się to stać po przetarciu jego oczu płatkiem kwiatu, który wcześniej dotykał oblicza Bogurodzicy. Z tego samego źródła dowiadujemy się, że jeden z mieszkańców Parczewa niewinnie był skazany na śmierć. Kiedy wszystko było już gotowe do wykonania wyroku i miecz za chwilę miał mu ściąć głowę, straceniec zwrócił się z prośbą do Matki Boskiej Chełmskiej. I w tym przypadku stał się cud. Mężczyzna został uratowany (Chołmskaja czudownaja ikona Bożej Materii, Warszawa 1930, s. 13).
 
Inny autor podaje, że tylko 8 września 1649 r., w dzień odpustu w kościele Najświętszej Marii Panny wpisano do specjalnej księgi 23 łaski (J. Stefański, Z dziejów kultu obrazu Matki Boskiej Chełmskiej, broszurka bez roku i miejsca wydania, w posiadaniu autora publikacji, s. 23). Cytowany autor podaje, że największe nasilenie opisywanych łask przypadało wtedy, gdy na Ziemi Chełmskiej nie było żadnych zamieszek wojennych. W innym miejscu możemy przeczytać, że opis cudów „daje pewien wgląd w ówczesną strukturę religijną ludu, a także mentalności i zwyczajów. Prosząc Matkę Boską Chełmską o pomoc, zwracano się „do Obrazu”. Następuje tu pewne urzeczowienie mocy Matki Boskiej. Wierzono, że dotkniecie obrazu ewentualnie ucałowanie go - leczy. Kawałeczkom drewna z obrazu przypisywano niezwykłą, cudowną moc. Podawano je wraz z winem chorym, wrzucano do ognia dla ugaszenia pożaru itp. Była to pozostałość dawnych rytów rewitalizacyjnych” (tamże, s. 23). Autor zauważa jednocześnie, że znanych jest i opisanych 16 cudownych uzdrowień zwierząt, w tym 13 koni (tamże, s. 24).

Najważniejszym jednak źródłem wiedzy na temat dokonanych cudów, oprócz ludzi, którzy ich doznali, jest niewątpliwie Kieda Jakuba Suszy Phoenix… Pod numerem czwartym (cuda były oznakowane liczbami), biskup zapisał: „Za żywota świątobliwego biskupa chełmskiego S. Bazylego Baki, który na roku 1546 wstąpił na biskupstwo, zakrystianin Michał, potem kapłan cerkwi chełmskiej, świętej Paraskiewe vulgo Piatnicy, niegdy w nocy, słysząc dziwne słodkie głosów melodie, przybieży do cerkwi, i oraz widzi światłość wielką z obrazu świętego wychodzącą, a nie widząc nikogo, przestraszony udał się do samego biskupa, który mu rzeknie: idź, prawi, w pokoju, a nie turbuj się, i ja tych boskich spraw często doświadczył” (J. Susza, Phoenix tertato redivivus albo Obraz starożytny chełmski Panny y Matki Przenayświętszey sławą cudownych swoich dzieł ożyły, Zamość 1684, s. 93).

Inny przykład nr 12. „Jaśnie oświecona księżna Katarzyna Uchańska, śmiertelnie złożona chorobą, gdy od Jaśnie Oświeconego X. Adama Aleksandra Sanguszka, wojewody wołyńskiego, małżonka swego, przed obrazem Panny i Matki Bożej w Chełmie krzyżem leżącego, jest do niego ofiarowana, tegoż dnia i tejże niemal godziny znaczną poprawę In instant jako pisze Książe Jegomość anno 1631, 18 septem. Do ś. Pamięci X. Terleckiego, poczęła się na zdrowiu poprawiać, na Podlasiu, w Kamieniu, mil dwadzieścia od Chełma: doskonale wkrótce ozdrowiała” (tamże, s. 95).

Zapis nr 13: „W roku zbawienia ludzkiego 1633 Imść Pan Grabia Obywatel Chełmski, wielce w drodze przeziębiwszy u pomienionego Hrehorego Matyszkiewicza, w Chełmie stanął, i tak rozchorował się, że ani jadł, ani pił, a prawie na poły obumarły leżał. Którego w kilku dniach, piątego stycznia, gdy za jego dobrowolnym skinieniem (mowę bowiem był zamknął) gospodarz przed obraz S. Chełmski, do cerkwi na saniach przywiózł, i na miejscu sposobnym posadził, i prosił, aby molebień pienie zań do Najświętszej Bogurodzicielki ofiarowane były. Tedy zaraz po molenieniu, swoja mocą, z cerkwi wyszedł, i posiliwszy się pokarmem nieco, twardym snem, dzień i noc spał; nazajutrz w drogę, cały zdrowy jechał” (tamże, s. 95).

Nr 25: „I roku (1641 przyp. aut.), i miesiąca i dnia tegoż, niewiastka Zofia ze wsi Imienin, z Wielkiego Xięstwa Litewskiego spod Kobrynia, przez dziesięć lat ciężko chorą, ze sześciorgiem martwych dzieci chodziła; i puściwszy się do Obrazu Chełmskiego Błogosławionej Panny, jeszcze w drodze znaczną niespodziewanie zdrowia swego uczuła poprawę; a na miejsce przyszedłszy doskonale ozdrowiała” (tamże, s. 98).

We wcześniejszym fragmencie referatu wspominałem o cudownych uzdrowieniach zwierząt. Przykładem takim jest zapis (...) ostatni w publikacji biskupa Suszy: „Jana Świętego Chrzciciela urodzenia święto, tegoż roku odprawowało się, a urodzony pan Seweryn Szczarowski, ziemianin chełmski, konia skaleczonego w suchą żyłę mając, nigdy się tego nie spodziewał, aby ozdrowiał. Więc przypomniawszy obraz Bogurodzicielki Chełmski, na Msze święte za zdrowie konia swego przysłał, i do tego Matki Pańskiej Obrazu ofiarował: stało się: ozdrowiał, którego z weselem w Chełmie w pomienione prezentował święto” (tamże, s. 249).

Biskup Susza dokonał zapisu wyżej wspomnianych cudów, obejmujących okres do 1685. r. Nie wykluczone, że dalsza tego typu praca była zbyt uciążliwą, o czym może zaświadczyć fakt, że ordynariusz w dwa lata później zmarł. Mimo śmierci autora wiekopomnego dzieła, w dalszym ciągu cuda były notowane. Kazimierz Jańczykowski w niepublikowanej pracy napisał: „I lubo po śmierci Jakuba Suszy, podczas szwedzkiej wojny ze wszystkich sprzętów odarta została zakrystia chełmska i prawie zniszczona przecież jednak w czasie tak krótkim, więcej jak na kilka tysięcy wotów ofiarowano Matce Boskiej, z których różne naczynia do świętych ofiar służące, były zdziałane i honorowi Boskiemu na większą cześć i chwałę Jego sąpoświecone” (K. Jańczykowski, W dniach chwały i klęski. Rys historyczny cudownego obrazu Matki Bożej Chełmskiej od czasów najdawniejszych do roku 1939, maszynopis, rękopis, w posiadaniu Chełmskiej Biblioteki Publicznej im. Marii Orsetii, rps 5.8).


Jak podaje dalej cytowany autor, po zgonie władyki, znanych jest zapisanych 11 cudów. Mają one wysoką wartość religijną, a także bogatą treść o znaczeniu regionalnym, zawierają bowiem nazwiska, zawody, miejscowości itp. Opis jednego z nich cytujemy za wyżej wspomnianym autorem: „Szlachetnie urodzony Pan Marcin Bachmiński, regent kan­celarii chełmskiej, wracał do dom po całodziennej pracy. Dnia tego napracował się przyzwoicie i odczuwał wyraźnie zmęcze­nie. Jakaś dziwna ociężałość do nóg mu wlazła i owładnęła wszystkimi mięśniami. -Przecież nieraz miewałem już daleko więcej pracy - myślał regent - i aliści takiej ciężkości w sobie nigdy nie czułem. Mówią ludzie, że na wiosnę człowiek tak słabnie, a wszak jutro Zwiastowanie, wiosna za pasem, rozmyślał dalej. Z trudnością wreszcie dowlókł się do swego dworku, którystał opodal drogi, prowadzącej z Chełma do biskupiego fol­warku na Pokrówce. Małżonka Pana Marcina z niepokojemśledziła zachowanie się męża, gdy wrócił do domu, awidząc, że mu dokuczają ciężkie dolegliwości, zaaplikowała pacjentowi domowe leki. Sama zaś, wiedziona jakimś złym przeczuciem,pomodliła się na intencję męża do Matki Boskiej wcudownym chełmskim obrazie” (tamże). I tym razem modlitwa pomogła.

Przenieśmy się w XX wiek. Miejscowy „Chołmskij narodnyj kalendarz” za rok 1909 tak mówi o pewnym szczególe tego obrazu: „koło prawego ramienia Matki Boskiej, na sukni wisi order Orła Białego, który (…) zawiesił polski król Jan Kazimierz, wygrawszy bitwę pod Beresteczkiem” (W. Reymont, Z ziemi chełmskiej, wrażenia i notatki, Warszawa 1939, s. 32).

Kult Matki Bożej Chełmskiej nie osłabł wśród nie tylko miejscowych wiernych. W zakrystii Bazyliki Mariackiej zapisanych jest wiele łask, jakich doznały te osoby, które ze szczególną ufnością polecały się Jej opiece. Jedną z nich był Stanisław Gutt, marynarz, z Chełma, który w 1945 r. w liście do swoich rodziców napisał: „Mam ze sobą zawsze obrazek matki Boskiej Chełmskiej, który dostałem od mamusi, gdy pierwszy raz szedłem na morze. Sam go ozdobiłem, oprawiłem w ramki i był on zawsze przy mnie. Wierzę, że jej opieka ustrzegła mnie przed wielu nieszczęściami w tej wojnie. (…) Zabrałem go z „Daru Pomorza” i odnalazłem się na s/s „Kościuszko”. (…) Od tej pory stał się on dla mnie symbolem, pociechą i nadzieją”.

Józef Stefański dokonał analizy próśb i podziękowań Matce Boskiej Chełmskiej w XX w, co było możliwe na podstawie źródeł udostępnionych przez Parafię NMP w Chełmie. Są to: księgi intencji mszalnych a także prośby i podziękowania pisane na kartkach, które wierni wrzucają do spe­cjalnej skrzynki a odczytuje się je w pierwszą sobotę miesiąca na mszy zwanej „precesem”. Księgi intencji mszalnych obejmują lata: 1932-38, 1940-43, 1947-54, 1963-70, 1972-77. Wynika z nich, że odprawiono w tych latach 1483 mszy dziękczynnych. Kartki od­czytywane na „precesie” pochodzą z lat siedemdziesiątych, wiele z nich nie ma dokładnej daty, dlatego też nie można ściśle określić miesiąca czy roku, z którego pochodzą. Wszystkie kartki są anoni­mowe. Zamieszczone tam podziękowania i prośby kierowane były w różnych intencjach. Spośród przeanalizowanych 246 kartek, 6 to podziękowania, a 51 to podziękowania wraz z prośbami. Ogółem jest więc 57 podziękowań oraz 240 próśb. Wśród podziękowań z ksiąg intencji mszalnych i z kartek wydzielić można następujące grupy (obok grupy podano liczbę podziękowań): związane ze zdrowiem - 111; za szczęśliwy poród - 9; uratowanie życia (w nagłych wypadkach) - 7; opieka w czasie wojny - 3; wskrzeszenie zmarłego - 1; ogólną opieka - 34; różne łaski - 32; pomoc - 3; pocieszenie - 3; powrót z więzienia - 4; opieka nad rodziną- 23; pomoc w nauce - 23; pomoc w pracy i poprawa warunków bytu - 12; opieka nad zbiorami - 4; opieka nad sprawami kościoła - 2; powrót do wiary - 3.


W księdze intencji mszalnych wymieniono 99 miejscowości, z których pochodziły osoby składające ofiary pieniężne na msze dziękczynne. Większość tych osób to mieszkańcy Chełma, którzy zamówili 667 mszy, co stanowi ok. 73% wszystkich mszy dzięk­czynnych. Procent ten prawdopodobnie byłby wyższy, gdyby przy wszystkich zamówionych mszach dziękczynnych podano nazwy miejscowości. Z pozostałych miejscowości liczbą zamówionych mszy dziękczynnych wyróżniają się: Strupin Duży (23), Serebryszcze (21), Bezek (12). Miejscowości te rozmieszczone są w promieniu kilku­nastu kilometrów od Chełma. Na podstawie mapy można stwier­dzić, że miejscowości, z których proszono o msze dziękczynne, za­gęszczają się pomiędzy Bugiem i Wieprzem w figurze, której linie wyznaczają: Hrubieszów, Zamość, Biskupice, Cyców i Osowa. Miej­scowości leżące poza tą figurą rozrzucone są po całej Polsce. Są to m. in. Zabrze, Wrocław, Słupsk, Sosnowiec, Warszawa, Poznań, Szczecin (J. Stefański, Z dziejów…, s. 32, 33).

Wiara w nieustająca pomoc Matki Boskiej Chełmskiej wiernemu ludowi trwa do dziś. Dokonując analizy dokumentów, rozmawiając ze świadkami mającymi bezpośrednią styczność zarówno z obrazem oryginalnym jak i Jego kopiami, rozmawiałem wielokrotnie z Anatolijem Kwasiukiem, konserwatorem z Muzeum Ikony Wołyńskiej w Łucku, który powiedział między innymi: „Pracując prawie dziesięć lat nad i z obrazem, przeżyłem kilka chwil, które pobudzają wyobraźnię i refleksje nad tym, co Matka Boża Chełmska zrobiła dla swoich wiernych, i co czyni do dziś. Jako przykład powiem,że kilka dni temu (2008 r. przyp. aut.) w mojej pracowni byli rodzice z chorym dzieckiem. Modlili się, dotykali świętych farb, świętego oblicza Matki i Syna. Wiem, że chłopczyk czuje się już znacznie lepiej. Moje koleżanki z Muzeum cierpiące na dolegliwości kobiece po kilkuminutowym obcowaniu z obrazem są już zdrowe... Tak. Nie podlega żadnych wątpliwości, że jest to cudowny, święty obraz… (A. Wawryniuk, Dwa narody, trzy religie, jeden obraz [w:] Mity i stereotypy w polityce, red. A. Kasińska-Matryka, M. Gołoś, Toruń, 2010, s. 160-173).

Longin Jan Okoń, w tomiku poezji, jeden wiersz pod tytułem Matka Boska Chełmska ofiarował Bogurodzicielce:

Zza gwiazd
idzie Matka Boska
do Chełma
różaniec
jak klucz żurawi
zawiesza nad kościołem
pod krzyżem
na Wysokiej Górce
modlić się będzie za nas
z nami
słyszysz Matko Boża Chełmska
jak biją dzwony
serca ludzi z naszego miasta
na rogatkach
słychać już śpiew chełmian
którzy odeszli do nieba
(Z. W. Okoń, Wszystko za blisko wszystko za daleko, Chełm 2001, s. 12).