Homilie i kazania

Droga Krzyżowa - ks. Paweł Gołofit - Stacja XIV: Jezus do grobu złożony

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 

Spis treści

Stacja XIV: Jezus do grobu złożony

31 Lecz on mu odpowiedział: "Moje dziecko, ty zawsze jesteś przy mnie i wszystko moje do ciebie należy. 32 A trzeba się weselić i cieszyć z tego, że ten brat twój był umarły, a znów ożył, zaginął, a odnalazł się"».


 Niektórzy ludzie mówią, że krzyż to tylko obraz okrutnej męki skazańca z wiszącym, umęczonym ciałem i nie chcą na niego patrzeć. My jednak widzimy w nim znak zbawienia, patrzymy dalej i za śmiercią widzimy już zmartwychwstanie.

Syn chciał wziąć od ojca połowę majątku, ale ojciec mówi, że wszystko, co jego należy do jego dzieci. Bóg chce dać ci wszystko! Cały świat należy do ciebie, to prezent od Boga. On oddał ci wszystko, oddał ci samego siebie. Przyjmij ten dar, nie odrzucaj go, nie wybieraj sobie tego, co lepsze, weź wszystko. Jezus mówi ci to, co powiedział do starszego syna: „Moje dziecko, ty zawsze jesteś przy mnie i wszystko moje do ciebie należy”.

Jezus chce Ci przekazać życie, życie w obfitości! Żyjesz tą pełnią życia już tu na ziemi? Czy jesteś tylko popychany przez innych, czy tylko inni cię ciągną! Wiesz, po czym poznaje się człowieka, który żyje? Po tym, że przekazuje to życie! Przekazujesz życie innym? Czy po spotkaniu z tobą, ludzie w których nie ma życia, zaczynają się nim napełniać?

Jezu, daj mi prawdziwe życie! Nie pełne kłamstwa, obłudy, niechęci, neutralności, ale pełne miłości, szczęścia, uśmiechu, wiary. Posyłaj mnie tam, gdzie nie ma życia, i naucz mnie zasiewać je, aby wzrastało i dalej mnożyło się u innych!

Jezus umarł i jako testament przekazał ci swój majątek – Ducha Świętego. To jest spadek, jaki otrzymujesz od Boga. Przyjmij go i kieruj się Nim.

Duchu Święty u końca tej drogi krzyżowej, proszę cię, byś mnie prowadził, byś był dla mnie światłem, bo moja droga się nie kończy, dalej będzie pełna cierni i ostrych kamieni. Duchu Święty prowadź mnie tak, bym nie tyle się nie kaleczył, nie tyle się nie przewracał, co zawsze od razu powstawał. Przyjdź Duchu Święty! Amen.